Była to... Ludmiła! Ludmiła Ferro! Moja stara przyjaciółka! Chwila... Co ją sprowadza do Nowego Yorku? Po chwili blondynka spojrzała na mnie z wytrzeszczonymi oczami, widocznie mnie poznała.
- Vi-iola? Co ty... - Nie dokończyła, ponieważ po chwili mnie przytuliła. Ja oczywiście oddałam uścisk.
- Lu... Tak dawno Cię nie widziałam! J-ja po studiach wyjechałam tutaj i zresztą... Sama widzisz... - Wskazałam na swój roboczy fartuszek. Właśnie! Praca!
- Ludmiła, przypomniało mi się, że spieszę się do pracy! Kończę o 18.00. Spotkajmy się przy kawiarni za rogiem! - Przyjaciółka nic nie powiedziała tylko pokiwała głową.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Leon
Znowu ból głowy, znowu kac... Jakim cudem ja jeszcze normalnie funkcjonuję? Po chwili zadzwonił mój telefon, spojrzałem na wyświetlacz - O nie, ojciec. Odebrałem.
- Słucham - zacząłem niepewnie.
- Leon! Do jasnej cholery! Wczoraj nie było Cię w pracy, a dzisiaj się spóźniasz! Pięknie! Mam nadzieję, że twoja siostra zrobi z tobą porządek! Nie przesłyszałeś się, wczoraj twoja siostra wyjechała z Buenos Aires, zostaje tu na stałe, a będzie pracować w TWOJEJ firmie.
- Dlaczego nie zapytałeś się mnie o zdanie? W końcu to MOJA firma. - Zdenerwowałem się.
- Dobrze wiesz, że potrzebujesz kogoś do pomocy... Nawet Ludmiła Ci nie wystarczy. Musisz kogoś zatrudnić.
- Myślałem nad tym... -Myślałem nad seksowną blondynką przynoszącą mi kawę... - To cześć... - Rozłączyłem się i zacząłem szykować się do 'pracy'. Wykonałem poranne czynności. Założyłem tradycyjnie garnitur, a swoje perfekcyjne włosy postawiłem na żel. Wychodząc z domu upiłem łyka kawy.
Kiedy dotarłem na miejsce oniemiałem, w firmie panował istny chaos. Nagle podeszła do mnie moja 'przyjaciółka' Stephie.
- Witamy Pana Prezesa! - Uśmiechnęła się, odpinając guzik od mojej białej koszuli, wiedziałem co ma na myśli. Dotykając ją za pośladki, zaprowadziłem ją do mojego gabinetu. Zamknąłem drzwi na klucz, po czym blondynka zaczęła ściągać ze mnie koszulę. Ja oczywiście jej uległem, pozbyłem się samodzielnie swoich spodni i zdjąłem z niej spódniczkę oraz koszulę. Kiedy byliśmy już nadzy, bez żadnych wstępów wszedłem w nią, ona tylko cicho pojękiwała. Tak to wszystko wyglądało wchodzenie, wychodzenie i koniec. Dla nas liczy się tylko seks, z resztą Steph ma męża.
- W poniedziałek o tej samej porze? - Zapytała z uśmiechem, ubierając się.
- Jakbyś mnie nie znała. - Zaśmiałem się. Pomyślałem, że muszę zabrać się do tej cholernej roboty. Kiedy dziewczyna wyszła, przeglądałem różne papiery i postanowiłem zamieścić ogłoszenie o stanowisko asystentki w firmie VerdasCreative...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Violetta
Cały czas poruszałyśmy się wąskimi dróżkami. Jak już wcześniej wspominałam ulica, na której mieszkam, nie jest przepełniona przyjaznymi ludźmi. Ludmiła najprawdopodobniej się bała, ale ja już się do tego przyzwyczaiłam. Moja przyjaciółka ma bogatych rodziców, więc może się lekko wystraszyć miejsca, w którym obecnie zamieszkuje. Kiedy byłyśmy już na miejscu, chwyciłam zardzewiałą klamkę drewnianych, zniszczonych drzwi. W środku było zupełnie ciemno. Kiedy próbowałam włącznikiem zapalić lampę, nic się nie zmieniło.
Już kilka minut temu skończyłam pracować. Mieliśmy dzisiaj okropny ruch, dlatego jestem wyczerpana... Przed chwilą zauważyłam Ludmiłę, na którą wcześniej czekałam, biegnącą w moim kierunku.
- Cześć Violka! Długo na mnie czekałaś? - Zapytała.
- Nie, nie... Tylko kilka minut.- Uśmiechnęłam się.
- Boże! Violetta, nie widziałyśmy się rok! Mamy tyle do obgadania!
- Pewnie, to może wejdziemy do kawiarni? - Blondynka pokiwała twierdząco głową.
- Dobra, Violka! Opowiadaj... - Ja westchnęłam głośno i zaczęłam opowiadać wszystko, co działo się przez ten czas.
- [...] Tak teraz wygląda moje życie... Dobra, koniec o mnie. Gadaj, co u ciebie...
- A więc, po studiach znalazłam pracę w pewnej firmie, ale z racji, że była bardzo zadłużona, zwolnili kilku pracowników. W tym mnie. Teraz będę pracować w firmie mojego braciszka. Opowiadałam Ci o nim, prawda? - Pokiwałam głową, choć nigdy nie spotkałam Leona... Chyba nie jest, aż taki zły, jak Ludmiła mi opowiadała. Ach... W końcu to brat i siostra. - A! Zapomniałam o najważniejszym! Poznałam kumpla mojego brata, Federico. Spotykamy się od pół roku. Niestety trochę się ostatnio pokłóciliśmy...
- O co poszło? - Zapytałam zaciekawiona.
- Wrócił kompletnie pijany z imprezy... A najgorsze jest to, że balował z moim braciszkiem, Fede podobno kiedyś był taki jak Leon. - Cały czas uważnie ją słuchałam. Chciałabym kiedyś poznać chłopaka mojej przyjaciółki. Nim spojrzałam była godzina 23.00.
- O mój boże! Ludmiła! Muszę się lecieć do domu! Jest późno, a ja jutro pracuję!
- Pracujesz w soboty? Dobra, odprowadzę Cię. - Przewróciłam teatralnie oczami.
Cały czas poruszałyśmy się wąskimi dróżkami. Jak już wcześniej wspominałam ulica, na której mieszkam, nie jest przepełniona przyjaznymi ludźmi. Ludmiła najprawdopodobniej się bała, ale ja już się do tego przyzwyczaiłam. Moja przyjaciółka ma bogatych rodziców, więc może się lekko wystraszyć miejsca, w którym obecnie zamieszkuje. Kiedy byłyśmy już na miejscu, chwyciłam zardzewiałą klamkę drewnianych, zniszczonych drzwi. W środku było zupełnie ciemno. Kiedy próbowałam włącznikiem zapalić lampę, nic się nie zmieniło.
- Dobra, poradzimy sobie bez światła... - Mruknęłam do siebie. Trzymając Ludmiłę za rękę, poruszałyśmy się drewnianymi schodami. Na szczęście udało nam to się, bez żadnego upadku, co mnie bardzo zdziwiło, ponieważ moja przyjaciółka miała na sobie bardzo wysokie buty. Chwilę po tym otworzyłam drzwi od swojego mieszkania.
- Mogę wejść? - Zapytała blondynka.
- Jasne, tylko ostrzegam, że nie mieszkam w pałacu... - Oznajmiłam.
Ludmiła od progu zaczęła się przyglądać mojemu mieszkaniu.
- Mogę skorzystać z toalety?
- Jasne, to te drzwi na wprost - wskazałam na niewielkie drzwi. Następnie poszłam do kuchni i nalałam z kranu wodę do przezroczystej szklanki. Upiłam łyka.
- Ej, Viola! Ciepła woda mi nie działa...
- Bo od tygodnia nie ma ogrzewania! - Krzyknęłam, aby Lu usłyszała. Po chwili Argentynka wyszła z łazienki.
- Castillo, czy ty naprawdę chcesz tu mieszkać? - Spojrzała na mnie wzrokiem 'Naprawdę?'.
- Nie Ludmiła, nie chcę tu mieszkać, ale co mogę zrobić? Nie stać mnie na lepsze lokum.
- Możesz zamieszkać ze mną! - Powiedziała zadowolona blondynka, a ja oniemiałam.
__________________________________________________________________________
Dwójeczka dodana ;) Może być? Tak... Nie jestem jakąś wybitną pisarką, ale się staram.
Co do One Shota, którego chcę napisać, mam zamiar zgłosić do konkursu :)
Jeśli zerknąłeś/łaś na mojego bloga, zostaw po sobie ślad. To mnie motywuję!
Hej cudo czekam na nexta z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcela
Zostałaś u mnie nominowana do LBA. Więcej inf. na moim blogu huncwotko.blogspot.com
UsuńOkej, jak jest już rozdział to mogę się troszkę rozpisać...
OdpowiedzUsuńDwójeczka może być, musi być bo jest genialna! I właśnie że jesteś wybitną pisarką!
Oraz widać to że się starasz i wychodzi ci to :) Rozdział jest cudowny <33 ( Nie mógł być lepszy )
Ludmiła i Violka po tylu latach razem super. Niech Violetta zamieszka u Lu proszę. Tam pozna Leóna? Tak?
Niech już się poznają bo kocham Leónette. Hehe miłość od pierwszego wejrzenia ich połączy <333
Achh zły Leóś, zboczuch... i jeszcze z koleżanką z pracy która ma męża... Ale Viluś to zmieni!
Zakochają się i będą żyć długo i szczęśliwiee och jak w bajcee! Kocham takie opowiadania. Masz talent!!!
Wiesz co mnie tylko denerwuję?!! Muszę cię wyzwać! Czemu to takie krótkie?! Ja chcę dłuższe!!
Jestem w trakcie pisania aż tu nagle koniec...za szybko mi to zleciało tak dobrze się to czyta. Proszę cię no..
Dłuższe chociaż troszeczkę o jedną albo dwie sceny. Błagam. I będzie idealnie. Tylko do tego mogę się przyczepić.
Mam nadzieje że nie jesteś na mnie za to zła... Bo i tak jakbym miała oceniać w skali 0-10 dała bym tobie i temu rozdziałowi 10000! Jest Boskiii<33 Tym bardziej mi szkoda że taki krótki. No ale rozumiem szkoła obowiązki itd.
Jest spoko. Będę wchodzić na tego bloga 1459 razy na minute i odświeżać żeby sprawdzić czy dodałaś 3 rozdział.
Spodziewałam się fajnego rozdziału ale aż tak to nie. Dobra wiem dużo napisałam.. Nigdzie tak nie komlementuję i nie pisze tak długich komentarzy w dobrym tego słowa znaczeniu. Mam nadzieje że rozumiesz? Wiem..wiem ten komentarz nie ma ładu ani składu ale co ja poradzę? Czytasz go już pewnie 3 godziny po 150 razy bo nie rozumiesz go.. A może jednak? Dobra teraz o czymś innym.
One shot, super że masz zamiar zgłosić go do konkursu bo masz ogromne szanse na wygranie go.
Ale mam też wielką nadzieje że go opublikujesz na blogu. Bo jak nie to ja nwm co zrobię.....
Chyba będę ci spamić komentarzykami byś opublikowała. Jestem ciekawa co w nim będzie. Kiedy go napiszesz?
A i jeszcze jeśli chodzi o rozdział to twoja historia jest inna niż wszystkie i dlatego jest taga... ORYGINALNA!
I bardzoo wciąga!!! Chyba o to chodzi niem? Może się juz powtarzam ale trudno mam skleroze i mogę powtarzać..
Nie, nie jestem taka stara jak pomyślałeś gdy wspomniałam o mojej sklerozie.. ale przemilczmy ten temat..hehe
No dobra koniec komentarza trochę długo i mam nadzieje że przebrnełaś przez niego i nie zasnełaś w połowie.
Przepraszam za błędy ortograficzne nie zwaracaj na nie uwagi o ile w ogóle tak można. Piszę go bo jest późno i nie widze w połowie klawiatury laptopa a nie wytrzymałam z komentarzem do jutra... Dobra czekam na nexta >>>
A i one shorta!
Pozdrawiam Sandrunia <33 Hehe Sandrunia ale sobie słodzę. Dobra, dobra już kończę...:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOmg ile tego .... Ale musiałam napisać wszystko..To cała prawda to do góry. I zapomniałam życzyć ci dużo weny bo z nią jest tak że raz jest a raz jej nie ma sama wiem co mówię uwież we wszystko co piszę. Szczera prawda. Ament! Bay! I popieram koleżankę u góry czekamy tu z niecierpliwością ;) Aha i tam w komentarzu napisałam mały błąd zamiast pisania powinno być czytania ;)
UsuńHej! Pierwszy raz jestem na Twoim blogu i muszę przyznać, że historia bardzo ciekawa i z pewnością będę tu wchodzić regularnie ;) Czekam na kolejny rozdział i życzę duuużo weny ;)
OdpowiedzUsuńO i jak byś miała czas i ochotę to zapraszam do siebie, bo startuje właśnie z nową historią http://leonetta-leon-vilu.blogspot.com/
I nie myśl czasem, że skomentowałam, tylko po to, żeby wstawić tu link do swojego bloga, bo nie! Historia bardzo mi się podoba!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen blog jest super ^^ Jak już wspominałam, wpadłam na niego zupełnym przypadkiem.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, czego mam się spodziewać, ale teraz stwierdzam, że naprawdę cudownie piszesz ^^
Nie chodzi mi tylko o treść (bo o tym zaraz xD), ale również o styl ^^
Nie popełniasz żadnych błędów językowych, co jest naprawdę rzadko spotykane ;)
Dodatkowo nie ma tu również błędów ortograficznych :)
Mówię serio, ten blog jest świetny ^^
Ach ta Violka... Taka biedna ;) Musi mieszkać w tak obskurnym mieszkaniu i jeszcze na dodatek pracuje w pizzerii, co jak się domyślam, nie jest spełnieniem jej marzeń xD Mam nadzieję, że przyjmie propozycję Ludmiły ^^
A co do blondynki, musisz wiedzieć, że UWIELBIAM FEDEMIŁĘ! :*
Pokłócona z Fede... I tak napewno prędzej, czy później się pogodzą :) Widać, że bardzo się kochają :*
Leon... Podrywacz z krwi i kości xD Bardzo mi się podoba, że dałaś mu taki charakter :) Chociaż, jak narazie, nie przypadł mi do gustu ^^ Mam nadzieję, że jak najszybciej pozna Violettę, a ona go zmieni ^^ To przecież taka kochana osóbka xD
Ogólnie blog bardzo przypadł mi do gustu ;) Co więcej, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :3 Pisz szybko xD
Przy okazji, zapraszam do siebie ;) Tak jak ty, mam dopiero dwa rozdziały :) Zaczynam i chcę poznać opinie innych na temat mojej historii ^^
Pozdrawiam :*
true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com
Heej ;) Wpadłam na Twojego bloga tak właściwie z nudów. Historia jest bardzo ciekawa i zapowiada się świetnie gdy akcja się rozwinie. Suuper rozdział i czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńone-shot-with-btr.blogspot.com zapraszam :P
Kochana Martynko!
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się!To ja Tini!Tak, dokładnie ta sama, która jest autorką You're my sunshine!
Wyobraź sobie, że znalazłam trochę wolnego czasu...Zosia z pewnością by nie uwierzyła, ale zgadza się!
Tini Blanco znalazła czas! ^^
No i jak już znalazłam wolny czas, to postanowiłam, iż przeczytam twojego bloga, bo już od bardzo dawna miałam na niego ochotę, jednak te wszystkie egzaminy próbne i wgl nie pozwalały mi na to niestety...
Teraz trochę o twoim blogu...
Jeju naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak świetnego bloga!
Nie wiem czy w ogóle kiedyś takiego czytałam ^^
Twoja historia jest inna,oryginalna, a nie oklepana...
Już od prologu wciągnęła mnie...i kiedy chciałam kliknąć następny rozdział (rozdział 3) okazało się, że go nie ma...
KOBIETO CZY TY WIESZ CO JA PRZESZŁAM?!
Normalnie załamanie nerwowe!
Twój styl pisania, te każde drobnostki tak dobrze dopracowane,wszystko dopięte na ostatni guzik! :P
Wiesz...to ja powinnam nominować Ciebie to LBA!
I kiedy będę miała okazję to zrobię to i się nie wywiniesz! ^^
Nie mogę się doczekać kiedy Leon i Vilu się spotkają :*:*
On jest teraz takim bad boy'em, ale jestem pewna, że nasza kochana Vilu go zmieni. ^^ (na lepsze oczywiście :P)
I wtedy kiedy już oni będą razem to mogę Ci zagwarantować, że w każdym moim komentarzu będzie: Awww<3
No chyba, że będą pokłóceni, albo stanie się coś złego...ale miejmy nadzieję, że tak się nie stanie.
Muszę kończyć niestety, bo jak zaraz nie wstawię rozdziału to moja ukochana Zosia mnie chyba zabije ^^
Czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ na kolejny rozdział! :*
Pozdrawiam <3
Tini Blanco<3
Zajmuje ;*
OdpowiedzUsuńCudo cudo cudo *-*
UsuńMasz talent!
Uwielbiam opowiadania takiego typu ^-^
Czytam czytam i chce więcej xD W poprzednim rozdziale już myślałam że wpadnie na Verdasa
A tu...
Suprise!
Ludmiła
Coś czuje że Violka bd asystentką pana Verdaska ^-^
Jak zamieszka z Lu to NA PEWNO go pozna :D
No niech go już pozna xD!
Taa niecierpliwa Nataa która gada o sobie w 3 osobie xD
Cuż... Co dodać? Czekam na next i zapraszam do mnie ;* :
♥Blog z os: os-jortini.blogspot.com/
♥ Blog z opowiadaniami: tiamoleonettajuntosparasimpre.blogspot.com/